Czy wszyscy mają pasję?
Niektórzy twierdzą, że nie.
Jednak już wyprowadzam z tego założenia.
Czemu ludzie tak myślą?
Ponieważ nie odnaleźli siebie, wtedy faktycznie ten chaos, przygnębienie,
szarość są dominujące. I może wydawać się, że to co robimy w życiu,
kiedy nawet przynosi nam jakieś pieniądze, ale jednak nie cieszy.
A już na pewno patrząc na innych i porównując się, widzimy
i jesteśmy zaskoczeni, że ktoś tak mocno emanuje radością.
Tyle, że zazwyczaj tacy ludzie nie biorą pod uwagę ile przeszli ci drudzy.
Pojawiają się stwierdzenia, on miał łatwiej, lepiej, znalazł pasję, miał szczęście.
Nie - on odkrył siebie, przeszedł przez proces i wiadomo,
że jedni wymagają mocniejszych zmian, innym przychodzi coś lekko,
ale to ze względu na samoświadomość i przekonania.
Nie ma czegoś takiego, że ktoś nie ma pasji czy talentu.
Takie gadanie to wymówki.
Przed czym?
Właśnie przed odkrywaniem siebie, bo dla nich będzie to proces żmudny.
Skoro już na starcie czy po kilku próbach tak mówią - to czego tu oczekiwać?
A może teraz powiesz - no ale ja bardzo długo pracowałem i jestem już zmęczony.
To powiem ci co robiłeś - ty się zamęczałeś, katowałeś, zadawałeś milion pytań
i robiłeś coś bardziej na pokaz, dla rezultatów.
Taka jest prawda, jeśli to przyjmiesz, to to zmienisz.
Jeśli nie, dalej będziesz w tym samym miejscu.
Więc jeśli uważasz, że ty nie masz pasji, oznacza, że nie masz siebie.
Nie ma cię na podium swojego życia, wartości.
To ty powinieneś być na pierwszym miejscu, reszta sama się układa.
Czyli dotąd na podium były wymówki, użalanie, "usprawiedliwianie", gdybanie, patrzenie na innych.
Gdzie byłeś ty?
Gdzie postanawiasz teraz siebie postawić?