Wiesz czemu ludzie przychodzą do mnie po transformację?
Z miłości do siebie - chcą ją odzyskać.
Brakuje im czegoś lecz nie wiedzą o co chodzi.
Zastanawiałem się jak to jest, że ktoś łapie ze mną kontakt i nagle zmienia się jego życie.
Zadawałem sobie to pytanie - jakim cudem?
Po latach - znam odpowiedź.
To energia, zmiana wibracji, postrzegania, skok w inny wymiar.
Stykasz się z kimś - ze mną - jakbyś przeszedł przez portal do nowej rzeczywistości.
Do równoległego świata, w którym jest inna wersja ciebie.
Tam masz spokojne, obfite życie - tam nie musisz już nic przepracowywać.
Stare zostawiasz przepracowane w innym wymiarze - oczyszczasz to, uwalniasz wraz ze mną.
A potem?
Pozostaje po prostu odnaleźć się w nowej wersji siebie. Już lekko - z lekkością i zdumieniem - to już?
Tyle się działo i tak nagle? To na pewno tu? Wystarczyło tyle?
No właśnie z jednej strony miałeś to przejść, nagle jesteś tutaj, czytasz ten wpis - i wiesz, że coś w tobie
już się zmienia.
Tyle osób pisze mi, że gdyby przyszli do mnie wcześniej - to ominęliby lata cierpień, pytań, braku, niezrozumienia, gdybania.
Pozwól sobie i ty - z miłości do siebie :)