Byłem w miejscu, z którego większość ludzi się nie podnosi.
Nie miałem nic.
Byłem bezdomny, spałem w aucie.
Nie było gwarancji, że coś się zmieni.
Ale jedno wiedziałem na pewno: stare nie istnieje, jeśli zdecydujesz się na nowe.
Dzisiaj pokazuję innym, jak przechodzić przez transformację – nie krok po kroku, ale skokiem. Bo jeśli próbujesz „zmieniać” swoje życie, zostajesz w tym samym miejscu.
Trzeba je przeskoczyć, transformować.
Wystarczyło jedno zdanie, jedno spotkanie – i ludzie rzucali palenie, zmieniali życie, kończyli toksyczne związki. Nie dlatego, że im doradzałem. Dlatego, że zobaczyli siebie w nowej wersji.
To robi moja energia.
Nie uczę strategii. Nie rozwijam.
Przenoszę cię do nowej rzeczywistości.
Jeśli jesteś gotowy – reszta wydarzy się sama.